niedziela, 2 czerwca 2013

                                 Rozdział  1

      Violetta
Wysiadałam z samolotu gdy nagle na lotnisku zobaczyłam wszystkich moich przyjaciół, śpiewających mi na powitanie ‘’ En mi mundo’’, byłam strasznie zaskoczona, z podziwu wyksztusiłam z siebie ciche słowa;
-    Jesteście cudowni
I od razu wszyscy zaczęliśmy się tulić, brakowało mi ich, oczywiście był też Leon, gdy go zobaczyłam od razu go uściskałam, inni postanowili dać nam chwilę dla siebie w końcu nie widzieliśmy się dwa miesiące
                                Leon
Ona jest cudna, tak za nią tęskniłem , bardzo się zmieniła,a teraz nikt nam nie będzie przeszkadzał

-    Leon, tęskniłam
-    Ja też Violu i mam tu coś dla ciebie- dodałem i wyjąłem zza pleców, bukiet róż, ona nic nie powiedziała tylko namiętnie mnie pocałowała
                                 Violetta
Gdy się już przestaliśmy się całować, zjawił się mój tata z Angie
-    Violu musimy już jechać, Olga czeka z obiadem- rzekł tata
-     No okey, pa wszystkim, pa Leon- odpowiedziałam, pomachałam przyjaciołom i dałam Leonowi buziaka w policzek
-     Ok., to spotkamy się jutro w Studio- rzekł Leon, a ja wsiadłam do samochodu
                          W domu Castillo
-    Witaj Kruszynko!- krzyknęła i uściskała mnie Olga od razu gdy weszłam do domu
-    Witaj Olgo
-    Pewnie jesteście zmęczeni, tak długą podróżą, więc przygotowałam wam pyszny obiad, nadziewanego kurczaka
-    Mniam- dodałam i wszyscy usiedli do stołu czyli ja, Angie, tata i Ramallo, na całe szczęście ojciec niedawno zerwał z Jade więc nie musiałam patrzeć na nią i tego jej przygłupiego braciszka. Gdy tylko zjadłam poszłam na górę, przyszykować się jutro do szkoły, przed zaśnięciem, przejrzałam kartki w pamiętniku i powspominałam tamtejszy rok, po chwili jednak zasnęłam ze zmęczenia                                                 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz